czwartek, 1 grudnia 2016

Jak SŁODKIE MYSZKI zmieniają się w MACIORY

PORADNIK DLA CHWILOWO SAMOTNYCH

Takie transformacje są częścią naszego życia. Najczęściej, ściśle wiążą się z odejściem jednego od drugiego.
Dla nas kobiet panowie IDOLE, z którymi jeszcze całkiem nie tak dawno obcowałyśmy... w momencie, kiedy od nas odchodzą, staja się zwykłymi prymitywnymi chamami i wykorzystywaczami. Otwierają nam się oczy i widzimy "całą nagą prawdę" jaki to, był tępak i idiota do kwadratu.
Jakoś nie zastanawiamy się, ani przez moment, że z tym oto idiotą byłyśmy tyle lat!!! Niekoniecznie przynosi to nam chlubę.😐 Ale co tam, nie ważne... liczy się istota rzeczy: ON OKAZAŁ SIĘ IDIOTĄ.... ale, to wyszło z czasem, oczywiście.
Kilka ładnych lat temu, jeszcze w czasach archaicznych, wystawiłam pewnemu panu walizki za drzwi... Zdawać by się mogło, że spokojnie to przyjął, ale za jakiś czas zaczął mnie wykańczać telefonami. Przestałam odbierać. No i zaczęła się era smsów. 
I właśnie w tym momencie zmieniłam się ze słodkiej myszki w maciorę, 
 Tajemnicza i nagła przemiana. 
Zapewne niejedna osoba zetknęła się z takim sposobem radzenia sobie ze stratą: opluć, zniesławić, splugawić, zamienić w maciorę czy knura.
Może powinniśmy wcześniej przyjrzeć się obiektowi w którego zainwestujemy ładnych kilka lat naszego życia i ocenić, na pierwszej randce na przykład: jak  spożywa posiłek?
Polecam:
PORADNIK DLA CHWILOWO SAMOTNYCH
Żarłok  - Opycha się jedzeniem, nawet nie przeżuwając. Potrzebuje natychmiastowego zaspokojenia.
Wybredniś -  Dzieli pożywienie na czynniki pierwsze i dokładnie ogląda. Najpierw się pobawi, a potem mało co zje.
Smok  - Połyka cały posiłek za jednym zamachem.
Mały artysta - Buduje z zawartości talerza domki, układa twarze i inne wzory.
Opryskiwacz - Mówi z pełnymi ustami rozpryskując jedzenie i ukazując nam przebieg całego procesu przeżuwania.
Nudziarz - Koniecznie musi wiedzieć skąd pochodzi zawartość jego talerza, gdzie to wyrosło, jak zostało przyrządzone, czy jest świeże czy z konserwy.
Obojętny - Nic go to nie obchodzi. Nie zauważa różnicy miedzy hamburgerem z ulicznej budki, a daniem z najlepszej restauracji.
Łakomczuch - Kocha jeść i robi to z przyjemnością,
Świntuch - Rozsmarowuje sobie jedzenie po całej twarzy, ślini się.
Ciułacz - Najsmaczniejszy kasek zostawia sobie na ostatek.
Dokładniś - Każdy kęs przeżuwa pięćdziesiąt razy i wylizuje talerz do czysta.
Wstrzemięźliwy - Chciałby raz się  objeść, ale boi się utyć. Jeśli zajadasz bez oporów w jego towarzystwie, przyprawia ciebie o poczucie winy.
Smakosz - Wolałby umrzeć, niż dać się przyłapać na spożywaniu jakiejś pośledniej potrawy.  Nie jada bułek (wyłącznie croissanty), ani nie pije kawy instant (wyłącznie prawdziwa brazylijska). Jada tylko to, co najlepsze, artystycznie opakowane i z nalepka znanej firmy .

 Ten poradnik przyda się każdemu, kto wystawi za drzwi walizki KOMUŚ, z kim nie chce się już dłużej męczyć. Porad jest sporo i co najważniejsze, podane są w bardzo sympatycznym i żartobliwym tonie. 

A może po przeczytaniu tej książki będziemy się bardziej przyglądać potencjalnemu partnerowi. Może już na pierwszej randce zobaczymy bez różowych okularów..... maciorę czy knura?

Kiedy czytałam TĄ książkę szczerze się uśmiałam.... 
Dzięki niej zobaczyłam pozytywne strony samotności.... i  dzisiaj piję kawę o każdej porze....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...